Klub „Gwiazda” dawną siedzibą Cechu

RZEMIOSŁO. Budynek dzisiejszego Cechu został zbudowany pod koniec XIX wieku przez Zrzeszenie Rękodzielników „Tarnowska Gwiazda” i do dzisiejszego dnia budynek nosi nazwę „Gwiazda”.
Był siedzibą różnych Cechów i Związków Cechowych, a po II wojnie światowej niestety budynek został upaństwowiony, a Powiatowy Związek Cechów uległ likwidacji. Dopiero w czerwcu 1951 roku, Wojewódzka Rada Narodowa w Krakowie wydała zarządzenie o powstaniu w Tarnowie Cechu Rzemiosł Różnych. Powodem tego było to, że tak ludność Tarnowa i okolic, jak i w miarę rozwinięty przemysł, nie mógł się obejść bez usług i produkcji wykonywanej przez rzemiosło. Ten Cech Rzemiosł Różnych zrzeszał rzemieślników z wszystkich branż z powiatu tarnowskiego. Ustalono, że siedziba Cechu nie będzie już się mieściła w „Gwieździe”, w kamienicy przy ul. Brodzińskiego 5. Ta odrodzona organizacja rozwijała się dość prężnie, jak na owe czasy i możliwości. Przede wszystkim szkolono uczniów, otwarto czytelnię i bibliotekę dla młodzieży rzemieślniczej, organizowano różnego typu imprezy kulturalno – oświatowe, pogadanki, kursy i szkolenia. W 1957 roku obchodzono 500 – lecie działalności cechowej tarnowskiego rzemiosła, tę roczni-cę obchodził dzisiejszy Cech. 500 lat temu były różne cechy, które ewoluowały tak jak nasza historia. Uroczystość 500 – lecia została zorganizowana przez rzemieślników perfekcyjnie, przybyły na nią różne władze państwowe, partyj-ne i kościelne. Mimo wzorowego działania tarnowskiego Cechu, odczuwało się „ciasnotę”, bo lokal przy ulicy Brodzińskiego 5 nie był dostosowany do prowadzenia w tym miejscu biura Cechu. Tarnowscy rzemieślnicy powołali Społeczny Komitet Budowy Domu Rzemiosła, a później Komitet zaczął gromadzić środki na zakup parceli podbudowę nowej siedziby Cechu. W 1978 roku zakupiono parcelę przy ulicy Urszulańskiej 16 i rozpoczęto budowę nowej siedziby Cechu. Historia kołem się toczy i po zmianie ustroju w Polsce było różnie. Po wielu perypetiach z różny-mi władzami, Cech odzyskał swą własność, dawną siedzibę, tj. budy-nek dzisiejszego Klubu „Gwiazda” przy ulicy Kopernika 7, którą po wojnie przekazano Fabryce Silników Elektrycznych „Tamci” (dawna nazwa M-7 ), gdzie utworzono Dom Kultury. Po wyprowadzeniu się z „Gwiazdy” „Tamelu”, dokonano odświeżenia budynku i niezbędnych prac modernizacyjnych. W 1983 roku przeniesiono do niego siedzibę Cechu Rzemiosł Różnych. W tym czasie rzemiosło kwitło, rozwijało się, przybywało zakładów rzemieślników różnych branż i specjalności, prowadzono różnego typu działalność kulturalną, szkoleniową i doradczą. Dokończono również budynek przy ulicy Urszulańskiej 16 i w 1985 roku została w nim ulokowana Izba Rzemieślnicza. Cech prowadził bardzo szeroką działalność doradczą, gdzie po porady prawne przychodziło dziesiątki rzemieślników, udzielano również pomocy przy sporządzaniu kalkulacji cen na wyroby i usługi, pomagano przy opracowaniu cenników, jednak najważniejsze to było doradztwo z dziedziny BHP i przepisów przeciwpożarowych oraz przepisów fiskalnych. Po uchwaleniu przez Sejm usta-wy znoszącej obowiązkową przynależność rzemieślników do Cechu, wielu rzemieślników odeszło od Cechu, a pozostali tylko ci, których trzyma i wiąże z Cechem tradycja rzemieślnicza, sympatia historyczna i obowiązek szkolenia i egzaminowania uczniów. Niestety patrząc na dzisiejszą działalność, ona powoli „umiera”, bo ubywa również rzemieślników – jak się to mówi w kręgach rzemiosła, „wnet z Cechu zostanie tylko sztandar Cechowy, który wraz z pocztem sztandarowym będzie pełnił wartę honorową podczas ostatniej posługi”. Spółdzielnie Rzemieślnicze na drodze do upadku Kolejnymi organizacjami wchodzącymi w skład Izby Rzemieślniczej Małej i Średniej Przedsiębiorczości są dwie istniejące jeszcze Spółdzielnie Rzemieślnicze. Jedna to Spółdzielnia Rzemieślnicza „Wielobranżowa” – Tarnów, druga to Spółdzielnia „ Rzemieślnik” z Bochni. Kiedyś w Polsce było kilkaset Spółdzielni Rzemieślniczych, z których przetrwało tylko kilkadziesiąt. Przykładem tego, jak są likwidowane niech będzie zlikwidowana w 2012 roku, Spółdzielnia Rzemieślnicza Metalowców i Zawodów Różnych „Resmet” w Tarnowie. Pamiętam, że w czasach świetności spółdzielczości rzemieślniczej do „Resmetu” należało ponad 850 zakładów rzemieślniczych. To był tzw. „złoty wiek” dla rzemiosła, gdzie „Resmet” posiadał piękny biurowiec, bazę magazynowo–transportową, swój własny trans-port i pięć sklepów. W samej Spół-dzielni było zatrudnionych około 8o pracowników. Rzemieślnicy zapisywali się do spółdzielni, dzięki temu łatwiej było działać, było łatwiej z zaopatrzeniem w surowce i materiały, jak również było łatwiej wykonywać za pośrednictwem spółdzielni usługi i zbywać wyprodukowane towary. 8o pracowników spółdzielni pracowało na rzecz zrzeszonych rzemieślników, pomagało w zaopatrzeniu i zbycie, doradzało w sprawach podatkowych i technicznych, jak również udzielano rzemieślnikom zaliczek na zakup materiałów czy wykonywanie usług. Te dobre czasy zaczęły się kończyć po zmianie ustaw w 1989 roku w działalności gospodarczej. Nie było już takiej presji, że zakupy i sprzedaż trzeba było realizować za pomocą spółdzielni, ponieważ czasy się zmieniły i przestał obowiązywać system nakazowo-rozdziel-czy, i tzw. gospodarka planowa, co akurat odbiło się czkawką na całym rzemiośle i spółdzielczości rzemieślniczej. Do tego przyczyniła się nieudolność ludzi, którym przyszło zarządzać spółdzielnią, ludzi czasem niezbyt do tego przygotowanych, mało frasobliwych. Aby się utrzymać, to co roku sprzedawano jeden sklep, później sprzedano maszyny i samochody, następnie bazę magazynową, później budynek biurowy, do jego sprzedaży zmusił nas Bank, w którym Spółdzielnia zaciągnęła kredyt dla dwóch rzemieślników, którzy postano-wili prowadzić budowy mieszkań w Warszawie. Niestety, byli zbyt słabi jak na biznesmenów, jak to się mówi, byli „mocni tylko w gębie”. Na budowach w Warszawie im się nie powiodło, a ofiarą została niestety Spółdzielnia. Do końca przetrwało nas około 30 z 85o członków. Taki był koniec „Resmetu”, na plecach którego powstało w Tarnowie i okolicach wiele fabryki zakładów. Byłem przeciw jego likwidacji, ale skoro większość tak chciała, a że żyjemy w demokratycznym państwie, to ta większość tak ma. Ciągle powtarzam swoim kolegom ze spółdzielni, że jakby nie ta spółdzielnia, to nie jeździliby takimi wypasionymi furami, jak Mercedes, BMW czy Audi. Nie mieliby tak pięknych firm, takich pięknych pensjonatów w górach czy nad morzem, ale również samolotów, bo i takie mają. Cóż można dodać – szkoda.

Józef Sztorc

 

Józef Sztorc Senator RP V Kadencji

Poniższy artykuł można pobrać w postaci PDF klikając tutaj „Pobierz”