Kogóż to Panowie twór-cy Klastera chcieli ubrać w tenże Klaster, a co z tego wyszło to widać. Nawet Czarnoskóry nie zainwestował, bo takowego tutaj ściągnęli.
Co nam zostało po tych 16 latach rządów ekipy, jak wszyscy mówią, związanej z Aleksandrem Gradem, bo chyba nikt nie wątpi, że to on w Tarnowie dalej ma największe wpływy. To mistrzostwo polityki i należy go za to cenić. A na wspomnie-nie o 10.000 nowych miejscach pracy, (chyba dużo więcej ubyło), ubyło również ponad 10.000 mieszkańców Tarnowa, a panowie z Platformy Obywatelskiej i jej koalicjanci w mieście Tarnowie tzw. „Tarnowianie”, jeszcze w ubiegłym roku usilnie szukali materiałów, jak założyć nieistniejący Klaster „Plastikowa Dolina”, a mamy na to dowody – chodzi-li za kwitami ludzie związani z ówczesną władzą , a nawet były prezes Spółki Tarnowski Klaster Przemysłowy S.A. Nie wiedział też, że Klastera nie ma ani ówczesny Prezydent Miasta Tamowa, Ryszard Ścigała, ani główny ówczesny jego dorad-ca i dyrektor wydziału w Urzędzie Miasta Tarnów. Nie chcieli poruszać tematu Klastera i bali się tego tematu jak diabeł święconej wody. To gorączkowe szukanie materia-łów nic nie dało Prezesowi piastującemu tą funkcję w 2013 roku, bo go w między czasie ze stołka odwołali. Z tego i koń by się uśmiał, gdzie po ponad 16 latach mamienia ludzi z Tarnowa i okolic, prawda
wychodzi na jaw, że nie ma żadnego Klastera, a wojewoda Grad zamiast dawać medale „Zasłużonym dla Województwa Tarnowskiego” – jak napisał w dziele swojego życia – zlikwidował województwo i nawet Tarnowski Ratusz przekazał do Krakowa, bo właścicielem jest Marszałek Województwa, o czym mało kto wie, bo to temat wstydliwy. Zrobili goście taką konstrukcję biznesu, że „właścicielem” Ratusza jest Muzeum w Tamowie, a „właścicielem” Muzeum jest Marszałek Województwa. Co zostało z tych wspaniałych pomysłów, bo trzeba ówczesnemu Wojewodzie Tarnowskiemu powiedzieć, że pomysły były bardzo chwalebne i szczytne, ale ich wykonanie było kiepskie, bo i kiepska drużyna je wykonywała. Drużyna partyjna niezłożona z fachowców tylko faktycznych nieudaczników, którzy, jak nie mieli zielonego pojęcia o biznesie tak, jak do dzisiaj go nie mają. Te same slogany, te same pociągnięcia piarowskie, a doszło do nich ostatnio darmowe leczenie psów, kotów i ptactwa, zakładanie opasek odblaskowych i ciekawe co jeszcze się będzie w Tarnowie za darmo dawać i obiecywać. To bardzo ciekawe- poczekamy – zobaczymy. Znawcy przedmiotu mówią na salonach, że następnym hasłem propagandowym na plakatach, to będzie sztuczne zapładnianie kanarków i pszczół, bo giną cały-mi rodzinami. Formuła darmowych porad prawnych, darmowych lekarzy i przejazdów autobusami ludziom już się dawno wyczerpała i znudziła. Powiem jeszcze, kto był na tej konferencji we wrześniu 1998 r., a kto dzisiaj działa w Klastrze, jakie były plany i co z nich pozostało. Klaster miał działać w 6 lokalizacjach o powierzchni prawie 150 ha. I tak miało to być 20 ha w Wojniczu, ok. 4o ha w Borzęcinie, w Tamowie ok. 90 ha na Tuchowskiej, Kochanowskiego, Czystej i Szklanej. Miały być inkubatory przedsiębiorczości, szkoły specjalistyczne, instytucje obsługi biznesu, firma zarządzająca, centrum naukowo-badawcze. Miały być holenderskie programy współpracy menadżerskiej, rozwój grup sektorowych dla przedsiębiorstw małej i średniej wielkości, program pilotażowy Euroklastry i inne. Z tego całego planu, to powstała tylko firma zarządzająca, to jest Tarnowski Klaster Przemysłowy S.A., zarządzająca nieistniejącym Klasterem, nie należy mylić spółki Tarnowski Klaster Przemysłowy S.A z Tarnowskim Klasterem Przemysłowym – Plastikowa Dolina, bo to dwa całkiem inne podmioty. Kto podpisał się pod listem intencyjnym w sprawie utworzenia Klastera? Były to 23 firmy i osoby, z czego dzisiaj działają w biznesie tylko cztery osoby, reszta zbankrutowała, albo nie istnieje, a tzw. Deklarację Tarnowską podpisało 47 osób, z czego dzisiaj działa jeszcze około ił osób. To jest obraz Klastera „Plastikowa Dolina” – a resztę można zobaczyć w terenie, bo to dobrze widać. Powiem tak, piękna inicjatywa, wykonanie złe, bo oprócz propagandowych sukcesów, to nic z tego nie pozostało, wyprzedzili nas wszyscy, Mielec, Gorlice, Niepołomice, Bochnia, nie mówiąc już o Rzeszowie czy Nowym Sączu. Patrząc na to, co się dzieje w spółce Tarnowski Klaster Przemysłowy S.A. to napawa to mnie optymizmem. Spółka niech się zwie jak chce, ale w spółce zaczęło się coś dziać. Obecny do niedawna Prezes zaczął działać „ostro”, chce przyciągnąć inwestorów z różnych branż i profesji. To pierwszy prawdziwy menadżer w Klasterze od 17 lat.
Chcieliśmy zobaczyć efekty jego pracy i być może przyjdzie czas na pochwały i oby tylko nie został przypadkiem, jakimś konsulem czy ministrem, bo na takie stołki ma „papiery”, ale straci na tym spółka, której prezesuje. Nie dokończył Prezes TKP S.A. swego dzieła, bo go parę dni temu Rada Nadzorcza ze stołka odwołała. Pieniądze na rozwój są, brak tylko pomysłów i żelaznej konsekwencji dla ich realizacji. Może trzeba wziąć przykład z Mielca i zapytać, czy poprosić o radę, jak oni to robią. Dzisiaj, jaki klaster jest to widać, w połowie rosną chwasty i chaszcze, a widok tych firm co są, nie napawa optymizmem. W Masterze miała być nowoczesna technologia, opar-ta przede wszystkim na tym, co już w Tamowie mamy, to jest chemii i Tarnowskich Azotach, bo chyba to jedyny z możliwych kierunków rozwoju. W Tarnowie nie będzie przemysłu lotniczego, ciężkiego czy nowo-czesnych technologii, bo tu nie ma tradycji i zaplecza do ich funkcjonowania, a bez tego nie da się tych szczytnych celów wcielić w życie. A co z głównym fundamentem jakim miały być Tarnowskie Azoty? Ano źle, w sposób skandaliczny przeprowadzono konsolidację i przejęcie przez Tarnowskie Azoty Polic, Kędzierzyna i Puław i czegoś tam jeszcze. Doprowadzono do tego, że władza w Grupie Azoty, Tarnowskim Azotom wymknęła się z rąk i wyniosła się do Puław, i podobno jest tak, że władza
w Azotach idzie spać i budzi się z wizerunkiem w oczach Pana Wiaczesława Mosze Kantora, Przewodniczącego Gmin żydowskich w Rosji, człowieka dla którego celem jest przejęcie Grupy Azoty, a na nic się nie zdadzą wypowiedzi Zarządu Azotów i Ministra Skarbu, czy uchwalona przez Sejm ustawa, która uniemożliwi to przejęcie. To mamienie ludzi tak, jak mamienie, że zakażemy importu taniego węgla z Rosji. Węgiel, jak wjeżdżał do Polski, to tak dalej wjeżdża i jest około 1/3 tańszy od polskiego, a polskie owoce , warzy-wa, mięso i masło jak miało embargo, tak ma, i będzie dalej mieć. Często w rozmowach słyszy się różne głosy, że to ten czy owen byli widziani tu czy tam, na różnego typu rozmowach, z których nie ma żadnych notatek ani dokumentów, bo tak jest dokumentowana praca wysokich urzędników, i coraz częściej mówi się o „sprzedaniu” komuś Azotów. Zobaczymy. Raz na jakiś czas puszcza się poprzez biuro prasowe Zakładów Azotowych w Tarnowie, informacje o inwestycjach w Azotach na setki milionów złotych. Pytam, czy jakaś tarnowska firma cokolwiek na tej inwestycji zarobi. Na mój gust, to nie, a pieniądze wezmą obce firmy, a naszym zostanie ewentualnie posprzątanie po budowie, ale i to chyba niepewne.
Józef Sztorc Senator RP V Kadencji
Poniższy artykuł można pobrać w postaci PDF klikając tutaj „Pobierz”