Czemu miało służyć Tarnowskie Forum Przedsiębiorczości, którego organizatorami były Izba Rzemieślnicza i Izba Przemysłowo —Handlowa w Tarnowie
Bardzo się cieszę z tego spotkania – konferencji To dobrze, że jest spotkanie, bo przyszedł już czas, żeby po 25 latach pomyśleć o połączeniu celów i działań organizacji reprezentujących rzemiosło i cały tzw. polski biznes. Po 1989 roku przyszedł czas demokracji i wolności. To dobrze ale też i źle, bo zostaliśmy rozdrobnieni, a to rozdrobnienie osłabiło naszą siłę oddziaływania na rzeczywistość, władzę i jej posunięcia- nie zawsze dobre i wiele by tu mówić, że trzeba podjąć próbę zjednoczenia organizacji biznesowych i rzemieślniczych – nie chodzi mi tu o połączenie w jedną organizację, chodzi o połączenie i zjednoczenie działań i celów, tak aby występować ze wspólnymi celami i propozycjami i być partnerem dla władzy, bo to ułatwi różnego rodzaju rozmowy i da dużo większy komfort w oddziaływaniu na rzeczywistość, tak jak to mówi stare porzekadło -w jedności siła. W przygotowanym oświadczeniu Izby Rzemieślniczej i Izby Przemysłowo – Handlowej zostało poruszonych parę kwestii bardzo ważnych dla rzemiosła i biznesu, a są to: Sprawa płacy minimalnej -bardzo ważny temat – są różne glosy na ten temat, ale Polska nie może się rozwijać z tak nędznymi zarobkami większości pracowników. Wyższe płace spowodują wyższy popyt wewnętrzny, a to jest motorem do pobudzenia gospodarki. Są głosy, że tym motorem jest eksport, ale to część prawdy.
Zdjęcie: Nagrodzeni statuetkami Szczepanika z organizatorami konferencji
Eksport jest narażony ciągle na brak stabilności kursów walut, co jest potężnym zagrożeniem i problemem eksporterów. System banko-wy i finansowy będący w rękach zachodniej finansjery stale żongluje nie tylko kursem złotego, dolara czy euro, bo w znakomitej większości w tych walutach jest rozliczany eksport, ale jesteśmy stale narażeni na różnego typu zagrożenia, ze strony banków i całego systemu finansowego. Takim przykładem były opcje walutowe, na których firmy straciły kilkadziesiąt miliardów złotych, a najwięcej kopalnie jako eksporterzy węgla. Teraz mamy sprawę kursu franka szwajcarskie-go i kilka jeszcze innych pułapek finansowych. Tutaj trzeba również podkreślić, że jesteśmy narażeni na ciągłą inwigilację obcego kapitału, który kontroluje polskie firmy, i kredytuje te przedsięwzięcia, które mu pasują, a te które nie są po ich myśli, po prostu kasuje. Tak zrobił BGŻ inaczej Robo Bank, który wykończył w szkolny sposób takie np. chłodnie jak Dębica, Zgoda czy Korczyna. Poruszona została sprawa ślamazarności i przewlekłości rozpatrywania spraw w sądach gospodarczych, co w bardzo poważny sposób utrudnia działalność firm. To musi ulec zmianie. Dobrze się stało, że w sposób otwarty i jawny mówimy o sprawach, które bolą rzemiosło i biznes, a to są sprawy takie jak:
• zbyt zagmatwane i niejasne przepisy podatkowe,
• brak równości traktowania firm polskich i zagranicznych, dla których są ulgi, ułatwienia i całkiem inne jest ich traktowanie przez Urzędy Państwowe,
• utrudnienia w braku jednolitej stawki VAT, są różne i jest ich wiele, a do tego bałagan w wystawianiu faktur VAT-R oraz ostatnio sprawa tzw. odwróconego podatku VAT na stal, co robi bałagan i rodzi kłopoty,
• brak przychylnego patrzenia Urzędów na ludzi prowadzących działalność gospodarczą/ nie wszystkich!, ale to Urzędom chluby nie przysparza. Trzeba tu wspomnieć o panoszącej się biurokracji, o różnych widzimisię urzędników. Trzeba o tym mówić, bo urząd musi być przyjazny dla ludzi, którzy jesz-cze w tym państwie coś robią. To się zmienia, ale chyba stare przyzwyczajenia jeszcze będą długo nam ciążyć.
• nie jest chlubą uchwalana dla naszego Państwa od 25 lat ustawa o działalności gospodarczej, to jest dla nas poważne utrudnienie, ale i zagrożenie na globalnym europejskim rynku. Ustawa powinna jasno określić kompetencje i prawa urzędów, ale i przedsiębiorców, a dotyczy to całej masy zdarzeń i spraw na styku przedsiębiorca–podatnik-urząd,
• ujednolicenie wymaga sprawnej kontroli- mamy jak wiadomo około 35 urzędów kontrolnych, które robią z nami co chcą. Jest co prawda ustawa o terminach kontroli ale ustawa koślawa nowelizowana wielokrotnie na potrzeby różnych urzędów, tak że kontrol u każdego może trwać permanentnie nawet cały rok. Powinniśmy być traktowa-ni jednakowo wobec prawa urząd -podatnik przedsiębiorca, a niestety tak nie jest, co widzimy na swoich przykładach,
• sprawa współpracy biznesu i nauki, bo to bardzo ważne i istot-ne działania. Powinno to podnieść innowacyjność naszej gospodarki, bo to klucz do sukcesu. Ważną sprawą są związane z tym sprawy opracowania patentów i ich zastrzeżeń, gdzie w Europejskim Urzędzie Patentowym jest obligatoryjny 14-dniowy termin rejestracji patentów, a w Polsce to może trwać nawet i 5 lat, bo tak działa Urząd Patentowy.
• potrzeba wrócić do prostego i sprawdzonego tematu ulg inwestycyjnych. Był to bardzo prosty sposób na pomoc gospodarce bez zbędnej biurokracji i mitręgi. Dziś mamy słynne dotacje, dofinansowania i inne pomoce, ale ile trzeba na tę okoliczność stworzyć papierów i różnych dokumentów, to my tylko wiemy. Niejeden przedsiębiorca nie urnie sobie z tym poradzić i wynajmuje firmę doradczą do opracowania stosownego wniosku i później do jego rozliczenia, co podwyższa kosz-ty i czyni dotację mniej atrakcyjną.,
• dialog z władzami, uproszczenie przepisów i procedur powinny uczynić naszą gospodarkę bardziej konkurencyjną, ale w tym muszą uczestniczyć wszyscy, tak my jako przedsiębiorcy i władze państwo-we, urzędy różnych szczebli, bo to konieczność i to uczyni naszą gospodarkę bardziej konkurencyjną, zdolną konkurować na rynku europejskim,
• te sprzężone ze sobą działania powinny w jakieś perspektywie dać efekt, który zatrzyma emigrację młodych ludzi, często bardzo dobrze wykształconych, za granicę.
• osobną sprawą jest odbudowa szkolnictwa zawodowego i technicznego. Po latach demontażu tego szkolnictwa, ono się odradza, tak ze dziś mamy na nowo otwarte około 35oo szkół zawodowych i techników / z ponad 8000 jakie było 25 lat temu przed okresem przemian/. Wszyscy nie będą robić przy komputerach, ktoś musi być tokarzem, frezarzem, murarzem czy mechanikiem.
Zdjęcie: Nagroda Izby Przemysłowo-Handlowej dla Stanisława Tracza
Zdjęcie: Nagroda Izby Przemysłowo Handlowej dla Józefa Szwieca
Zdjęcie: Nagroda Izby Przemysłowo-Handlowej dla Jacka Okońskiego
Na koniec chcę parę słów powiedzieć o zagrożeniach dla naszego przemysłu z Azji. To bardzo poważ-na sprawa i dziś widzimy, jak wiele firm wypadło z rynku przez import badziewia z Chin, Indii czy Turcji. Jest potrzeba wzmocnienia działania Ministerstwa gospodarki i naszej dyplomacji celem rozwoju eksportu i penetracji zagranicznych rynków. Przy dobrej koordynacji działań, uelastycznieniu działań związanych z ubezpieczeniem eksportu i tu należy wzmocnić KUKE – to jest Korporację Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych, tak żeby eksport był bezpieczny, nie narażony na oszustów. Tak działają Niemcy, Francja czy Anglia czy USA, oni po prostu dopłacają do ubezpieczania i finansowania eksportu. Nie należy się bać ani Turków ani Chińczyków, trzeba po poro-stu wspólnie działać i to da efekt Ja eksportuję 80% swoich towarów o wartości kilkudziesięciu mln EURO za granicę, tak na Wschód jaki na Zachód Europy, czy Gruzji, Kazachstanu, USA, Kanady, Egiptu i krajów Skandynawskich. Muszę powiedzieć, że coraz częściej widać polskie firmy.
Zdjęcie: Uczestnicy panelu dyskusyjnego na temat perspektyw przedsiębiorczości w Tarnowie
Bolączką jest to, że brak koordynacji MSZ i Ministerstwa Gospodarki sprawią, że jesteśmy niewidoczni na targach czy międzynarodowych wystawach, jak to robią Niemcy, Turcyczy Chińczycy. Ich po prostu widać, są zlokalizowani w stoiskach narodowych, tylko my jako Polska nie możemy tego od lat uczynić, co jest dla nas ze szkodą. Działanie w rozproszeniu nie da oczekiwanego efektu. Zadaję sobie często pytanie, czy ktoś pozwolił sobie policzyć, ile to w Tarnowie i okolicy upadło lub zostało zlikwidowane firm i spółdzielni. Myślę że nikt z władzy tego nie opublikuje, bo to temat bardzo wstydliwy, i dla władzy niewygodny, bo i nie ma czym się chwalić.
Zdjęcie: Marek Steinhof
Tak pobieżnie doliczyłem się ponad 30 przedsiębiorstw i spółdzielni, ale myślę że jest trochę więcej, bo robię to z pamięci. Upadły takie firmy jak ZPOW „Owintar”, Kombinat Budowla-ny, Tarnowskie Przedsiębiorstwo Budownictwa Ogólnego, Państwo-wy Ośrodek Maszynowy, kilka Hut Szkła, kilka Tartaków, kilka Cegielni, oraz cała masa różnych Spółdzielni takich jak Pokój, Murbet, WZGS, PZGS, WSS, PSS, PSK, Galwa, Tarnoskór, i wiele wiele innych.
Zdjęcie: Lesław Paciorek
Wyniosło się z Tarnowa wiele Urzędów i inspekcji jak chociażby Urząd Celny, Inspekcja Nasienna, PIH, Inspekcja Kontroli Roślin / chociaż mogę mylić niektóre nazwy/ , a wiele firm przeniosło swe dyrekcje poza Tarnów jak chociaż-by: Karpacka Spółka Gazownicza, Zakład Energetyczny, Powszechny Zakład Ubezpieczeń, Telekomunikacja Polska S.A., Poczta Polska, i co spowodowało dość duży spadek zatrudnienia / również degradację tych firm I. Należałoby tu wspomnieć o drastycznym spadku zatrudnienia w Zakładach Azotowych, i je4i się nie mylę jest to licz-ba sięgająca prawie 8.000 osób, czy Zakłady Mechaniczne lub Fabryka Silników Elektrycznych „Tamel”. Po utracie statusu Województwa przez Tarnów, z Tamowa wyniosło się kilkanaście firm, które miały tu samodzielne oddziały produkcyjne. Co natomiast powstaje, jakie obecnie są modne i zyskowne interesy, i w którą stronę przesuwa się środek ciężkości biznesu. Ano powstają jak gdyby po deszczu banki i wszelkiej maści instytucje finansowe, przedszkola, żłobki,
szkoły, apteki i przychodnie lekarskie. To dobrze, ale jak nie będzie przemysłu, to na te segmenty usług nie będzie miał kto urobić, i to prze-stanie funkcjonować. Już obecnie młodym ludziom, wchodzącym na rynek pracy zapowiada się emerytury o połowę niższe od obecnych, to rodzi lęki i obawy, i powoduje wspomnianą emigrację i wyjazdy za granicę, tam gdzie jest normalnie, i człowiek może spokojnie pracować i godnie żyć. Korzystając z obecności Pana Marszałka dr Stanisława Sorysa oraz Pana Dyrektora Soleckiego chcę tu z tego miejsca wyrazić słowa podziękowania za współpracę, która jak się porówna do innych Urzędów jest wzorowa. Jaz Panem Dyrektorem Rafałem Soleckim podejmowaliśmy różne działania ponad 10 lat temu, m.in. w ich ramach odnowiono wiele remiz strażackich i klubów sportowych. Wtedy na te działania było dużo środków, i to były środki w miarę łatwo dostępne. Dziś jest znacz-nie trudniej, ale przy przyjaznym urzędzie, to i te trudności można pokonać.
Józef Sztorc Senator RP V Kadencji
Poniższy artykuł można pobrać w postaci PDF klikając tutaj „Pobierz”