W sobotę 11 czerwca odbędzie się długo oczekiwany zjazd powiatowy PSL w Tarnowie, który ma dokonać podsumowania po klęsce wyborczej jaką poniósł tarnowski PSL w październiku 2015 roku.
Były już poseł i prezes tarnowskich ludowców zapowiadał zwycięstwo PSL w wyborach parlamentarnych i zdobycie
co najmniej trzech mandatów poselskich i mandatu Senatora RP w okręgu tarnowskim, a okazało się, że tarnowski PSL poniósł porażkę i nie może się pozbierać po sromotnej klęsce wyborczej, gdzie honoru i bytu na politycznej scenie musiał bronić Pan Minister Władysław Kosiniak-Kamysz. Bano się nawet zwołania zebrania Zarządu powiatowego PSL, aby podsumować i ocenić „dokonania” władz powiatowych PSL. To ewenement, gdzie na prawie 9 miesięcy po wyborach nie dokonuje się ich podsumowania. Wszyscy liczą, że wreszcie coś w tarnowskim PSL drgnie, że stery władzy przejmie Pan Marszałek dr hab. Stanisław Sorys, że coś zacznie się dziać. Jednych cieszy to, że wykruszają się wieczni wojownicy, walczący z samymi sobą, a tym samym osłabiający ruch ludowy. To panowie Żabiński, Wójcik, Leś, Andrzej Sztorc czy Padło, nieżyjący już Wiesław Woda, Tadeusz Falandysz czy
Franciszek Kieć – od zawsze się kłócili ze sobą. Być może też i oni chcieli dla ruchu ludowego dobrze, dobrze dla idei tego, co robią, ale nie zawsze im to wychodziło, stąd kłótnie, swary, posądzenia o współpracę z bezpieką i wiele jeszcze innych rzeczy.
Inni oczekują na zmiany, w szczególności na wymianę prezesa powiatowych struktur PSL i odwiecznego przewodniczącego komisji rewizyjnej tarnowskiego PSL. To ci dwaj Panowie Prezesi pozostali na placu boju jako ostatni „mohikanie” starego układu, ci walczący wokół ze wszystkimi i z samym sobą, walczący o wszystko co dobre i co złe w ruchu ludowym, jakże pięknym ruchu, ruchu z ponad no-letnią historią i jakże szczytnymi ideami. Ułatwieniem dla reformato-rów ruchu ludowego w Tarnowie zapewne będzie fakt, że prezes powiatowy wyjechał ponoć na „saksy” do USA, a przewodniczący komisji rewizyjnej, człowiek który nie wiadomo komu służy, wprowadzają-cy destrukcję, rozbicie i taką powolną zagładę i degrengoladę ruchu ludowego w Tarnowie ma ponoć problemy z nepotyzmem i prywatą, bo był łaskaw ulokować swoich bliskich na
eksponowanych i dobrze płatnych posadach, co mu przed zjazdem wyborczym skrzętnie przypominano i co wpłynie zapewne na wynik głosowania. Ci, którzy oczekują zmian, liczą że tarnowską organizacją PSL pokieruje od soboty Pan Wicemarszałek Województwa Małopolskiego dr hab. Stanisław
Sorys. Oczekują, że z PSL zniknie nepotyzm i prywata, zakończą się głupie i nikomu niepotrzebne swary i kłótnie, bo nie ma się już kto kłócić. Że PSL w Tarnowskim odbuduje swą pozycję i szacunek, takie jakie kiedyś posiadał, czego z całego serca życzę.
Józef Sztorc Senator RP V Kadencji
Poniższy artykuł można pobrać w postaci PDF klikając tutaj „Pobierz”